Skansen Maszyn i Urządzeń Rolniczych |
Ocalić od zapomnienia - poszukiwania W czasach kiedy na wioskach nie było jeszcze energii elektrycznej, a wszystkie prace polowe i w zagrodzie wykonywane były za pomocą siły mięśni zwierząt roboczych i ludzi zima była dla nich okresem zasłużonego odpoczynku i regeneracji sił po wzmożonych pracach w okresie wiosennym, letnim i jesiennym. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić jak długo trwała orka pługiem jednoskibowym, ile trzeba było przejść kilometrów, żeby poorać jeden hektar pola, ile godzin, a może dni koń chodził w kieracie, aby wymłócić z tego hektara zebrane zboże. Dzisiaj rozmawiając z młodzieżą rzadko kto wie co to jest kierat i do czego służył. Aby to uzmysłowić, pokazać i zachować od zapomnienia grupka zapaleńców przy wsparciu Szkoły Podstawowej w Podmoklach Małych, Burmistrza Babimostu i okolicznych mieszkańców przystąpiła do odnawiania starych maszyn rolniczych. Prace będą trwały w okresie jesiennym i zimowym. Plac jest ogrodzony i posiada stanowiska wysypane grysem, na których będą stały maszyny rolnicze. Przy każdej będzie znajdował się opis i wraz z danymi osoby, która ją przekazała. Przy budowie skansenu społecznie pracowali mieszkańcy pobliskich wiosek. Do tej pory zebrano ponad sześćdziesiąt przeróżnych maszyn i urządzeń. Można podziwiać ich wykonanie oraz pomysłowość ludzi, którzy je konstruowali. Maszyny, które do nas trafiają są w różnym stanie technicznym, wszystkie są naprawiane, czyszczone i dwukrotnie malowane powłokami antykorozyjnymi. Na wiosnę zostaną pomalowane na kolor. Prace konserwatoskie prowadzone są w Zakładzie Usług Rolniczych Państwa Trocholepszych w Podmoklach Małych, którym serdecznie dziękujemy za okazaną pomoc i życzliwość oraz udostępnienie pomieszczeń do renowacji i przechowywania eksponatów. Tam również można obejrzeć część zebranych i już odnowionych maszyn, do czego wszystkich serdecznie zapraszamy. Pozostałe maszyny stoją u rolników i ofiarodawców w stodołach i miejscach zadaszonych. Największym zagrożeniem dla maszyn i skansenu są tzw. "złomiarze", którzy zbierają złom. Od kiedy ceny złomu poszły w górę w wielu gospodarstwach poginęło dużo starych maszyn. Jest to ostatni dzwonek na realizację tego przedsięwzięcia i ocalenie pozostałych maszyn, dlatego spotkało się ono ze zrozumieniem i przychylnością różnych środowisk, nie tylko wiejskich. Dobrze, że są jeszcze ludzie, którzy chcą pomóc przy odnawianiu maszyn. Należą do nich Panowie Bernard Bejma z Podmokli Małych, Krzysztof Tysz z Podmokli Wielkich, Marian Szymański i Szymon Gawroński z Nowego Kramska. Może z czasem uda się pasją zarazić jeszcze kilku zapaleńców. Musimy się troszczyć o to miejsce i pielęgnować tradycje naszego regionu, żeby skansen stał się miejscem gdzie przyszłe pokolenia będą mogły poznać historię, tradycję i kulturę rolną naszego regionu. Będzie to miejsce zadumy, gdzie wnukowie będą mieli okazję wysłuchać niejednej ciekawej historii swoich dziadków, a dla odwiedzających naszą Gminę atrakcją turystyczną. |